Przyszło nam spotkać się w marcu w aurze bardziej zimowej niż wiosennej. Dla rozgrzewki w niedzielę, sprawdźmy co się ostatnio wydarzyło.

Czytaj pozostałe felietony
Obserwuj nas także tutaj:

Mamy marzec, ostatni i najbardziej intensywny miesiąc przed wyborami samorządowymi, które czekają nas w kwietniu. I czy chcemy czy nie, dotknie nas to dość istotnie.

Już teraz ciężko przejść przez miasto, żeby któraś twarz z wyborczych plakatów nie próbowała nas przekonać o swojej nieskazitelności i skłonić do oddania na tę osobę głosu. A będzie jeszcze intensywniej.

Ten tydzień zaczęliśmy i niemal skończyliśmy politycznie. W poniedziałek Koalicja Obywatelska ruszyła z kampanią, a w sobotę, oficjalnie, Prawo i Sprawiedliwość oraz Lewica. Niestety nie było mi dane być na konferencji prasowej innych ugrupowań, więc ciężko mi się odnieść do tego, co słyszałem czy przeczytałem.

Już niebawem będę chciał pomóc Zduńskowolanom dokonać wyboru w kwietniu. Dopinam sobie niektóre kwestie… I będę wracać do Was. Liczę na to, że się uda. Trzymajcie kciuki.

Ale na szczęście nie samą polityką żyje człowiek. Warto więc odnotować nieco kultury w podsumowaniu. W poniedziałek odbyło się w miejskiej bibliotece spotkanie autorskie z reportażystą Wojciechem Tochmanem.

We wtorek z kolei pojawił się mały tekst mojego autorstwa o zmianach szykowanych w powiatowym szpitalu w Zduńskiej Woli. Kolejny raz chciałbym też wyrazić swoje obawy, że modernizacja budynku nie jest tym remontem, którego potrzebuje szpital do wyzdrowienia. Ale kto wie, być może zmiana warunków środowiskowych pozwoli temu pacjentowi rozpocząć jakiś proces samoleczenia.

Środa, więc kolej na kolej. A właściwie dworzec kolejowy. MDK wyszedł z inicjatywą i postanowił zapytać mieszkańców, co życzą sobie znaleźć w wyremontowanym budynku. Padł pomysł małej gastronomii, padł pomysł galerii sztuki czy nawet biblioteki.

I wszystko pięknie… Zacząłem się tylko zastanawiać, czy jesteśmy gotowi na to, żeby oderwać się od przeszłości i świeżym okiem spojrzeć na zmieniającą się rzeczywistość. Bo to się właśnie dzieje. Dworzec nie przestanie być dworcem z dnia na dzień. Ale może zacząć się zmieniać w coś, co do tej pory nie istniało, przynajmniej w naszym mieście.

Jestem wielkim fanem tego pomysłu. Nie wiem tylko, czy uda się go wprowadzić w życie tak, żeby faktycznie pokazać nam z przyszłości: “zobaczcie, jak bardzo potrafiliśmy spojrzeć do przodu! To my to zrobiliśmy dla was i możecie być z nas dumni!” Ale bądźmy dobrej myśli.

Cały tydzień domykaliśmy głównie w duchu Dnia Kobiet. Piątek zdominował ten tydzień pod kątem wydarzeń związanych czy poświęconych płci pięknej. Dopisywała aura, mam też nadzieję, że wszyscy panowie też dopisali i chociaż złożyli życzenia. Kwiaty byłyby z pewnością miłym dodatkiem.

Powoli zamykamy ten tydzień. Nie był zły, wiadomo. Był po prostu całkiem intensywny i będzie trzeba dobrze odpocząć w niedzielę, żeby nabrać mocy na następny. Dlatego (i ponieważ wciąż jest zimno): kawka, herbatka, kocyk. Filmy i książki mile widziane. Widzimy się za tydzień!

Redakcja przypomina: opublikowane teksty prezentują wyłącznie poglądy ich Autorek i Autorów, nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Tak samo jak opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.

Obserwuj nas: